McDonald’s zbada zarzuty, że pracownica była wyśmiewana z powodu gwałtu

McDonald’s ma zbadać zarzuty, że pracownica w Irlandii była wyśmiewana w pracy po tym, jak została zgwałcona na przyjęciu domowym.

Ciara Mangan zrzekła się prawa do anonimowości i przemawiała publicznie w tym tygodniu po tym, jak jej były współpracownik został skazany za zgwałcenie jej 10 lat temu.

Powiedziała, że po ataku wyśmiewano ją w pracy „piosenkami o gwałcie” i „komentarzami dotyczącymi gwałtu”.

W oświadczeniu dyrektor naczelny firmy fast food w Wielkiej Brytanii i Irlandii, Alistair Macrow, powiedział:

„Pochwalam odwagę Ciary w mówieniu o jej przerażającym doświadczeniu.

„Jestem głęboko zbulwersowany tymi nowymi zarzutami i zobowiązuję się do zbadania ich w najszerszym zakresie za pośrednictwem naszej jednostki zajmującej się dochodzeniem”.

Na początku tego tygodnia pan Macrow wyznaczył nową jednostkę do rozprawienia się z molestowaniem seksualnym i zastraszaniem po tym, jak przyznał, że firma „zawiodła” po raporcie BBC dotyczącym kilku zarzutów molestowania w firmie.

Powiedział, że jednostka zajmująca się dochodzeniem będzie kierować sprawy do wyspecjalizowanych śledczych.

Reakcja pojawia się po tym, jak ponad 100 byłych i obecnych pracowników powiedziało, że byli molestowani seksualnie, napastowani lub poddani rasizmowi lub zastraszaniu w restauracjach McDonald’s .

„Zarzuty, które usłyszałem w tym tygodniu, są szokujące osobiście i zawodowo”.

„Chciałbym powtórzyć moje bezwarunkowe przeprosiny i empatię wobec wszystkich osób, których to dotyczy w jakikolwiek sposób, i pochwalam ich odwagę w wystąpieniu.

„Wyraźnie zawiedliśmy w niektórych krytycznych obszarach i jestem zdeterminowany, aby wykorzenić wszelkie zachowania, które nie spełniają wysokich standardów szacunku, bezpieczeństwa i integracji, których wymagamy od wszystkich w McDonald’s i co zawrte jest w naszych globalnych standardach marki”.

Macrow powiedział, że jednostka, prowadzona przez specjalistów HR i prawników, będzie działać co najmniej do końca roku.

Powiedział: „Wszelkie uzasadnione naruszenia naszego kodeksu postępowania spotkają się z najsurowszymi środkami, włącznie ze zwolnieniem”.

Obiecał również powołanie zewnętrznych ekspertów, którzy ocenią, co dzieje się, gdy pracownik skarży się na kolegę.

Źródło: RTE