33-letni Polak stanął przed sądem, oskarżony przez prokuraturę o morderstwo z użyciem noża kuchennego.
Matusz ze Swinford w hrabstwie Mayo, nie przyznał się do zabójstwa Michaela McDonagha (24 l.) na osiedlu mieszkaniowym w Swinford 16 listopada 2020 r. Stwierdził, że czuł, że jego zdrowie i życie jest w niebezpieczeństwie, kiedy chwycił za nóż kuchenny i dźgnął ofiarę w brzuch.
Według oskarżonego Polaka było to działanie instynktowne i w obronie własnej.
Mateusz mieszkał w Irlandii od kilkunastu lat, gdzie przeniósł się z Polski wraz z matką i bratem.
W momencie zdarzenia mieszkał w lokalu przydzielonym przez hrabstwo Mayo i był bezrobotny.
To właśnie w tym mieszkaniu w Swinford doszło do zdarzenia.
Ofiara wraz ze swoim przyjacielem po wizycie w chińskim barze przyszli do domu Mateusza, przynosząc ze sobą alkohol.
W pewnym momencie wywiązała się kłótnia i doszło do bójki.
Polak dwukrotnie dzwonił na numer alarmowy. Pierwszy raz około godziny 22.50 i został przełączony do Gardy.
Następnie o 22:57 zadzwonił ponownie, mówiąc, że dźgnął mężczyznę nożem i działał w obronie własnej.
Garda przybyła na miejsce po godzinie 23:00 i Mateusz nadal trzymał nóż w dłoni.
McDonagh, który leżał na podłodze w aneksie kuchennym, nie reagował. Miał słaby puls i mocno krwawił.
Przyjechała karetka, ale nie udało się reanimować pana McDonagha.
Śmierć pana McDonagha została spowodowana pojedynczą raną kłutą na głębokość co najmniej 12 cm.
Utracił bardzo dużo krwi i był nietrzeźwy.
Strona główna » Prawo »