Pracownica Ryanair otrzymała 85 000 euro za poślizgnięcie się na płynie do odladzania
Kierowniczka personelu pokładowego Ryanair otrzymała od Sądu Najwyższego 84 790 euro po tym, jak doznała obrażeń, gdy poślizgnęła się na tłustym płynie do odladzania, który znajdował się na podłodze samolotu.
Fiona Nangle, pozwała linie lotnicze w związku z wypadkiem, kiedy upadła na podłogę winylową w przedniej części kabiny wkrótce po starcie lotu Dublin-Warszawa 11 lutego 2018 r.
W wyniku upadku pani Nangle doznała spiralnego złamania prawej kości ramiennej. Potrzebowała operacji i była nie wpełni sprawna przez kilka miesięcy. Potrzebowała pomocy w codziennych czynnościach, takich jak opieka nad dziećmi.
Ryanair zaprzeczył jej twierdzeniom i argumentował, że nie poślizgnęła się na płynie do odladzania, ale potknęła się. Sędzia Alexander Owens odrzucił argumenty Ryanaira.
Sędzia nie zgodził się z twierdzeniem, że pani Nangle jako kierownik kabiny powinna była wiedzieć o zagrożeniach związanych z płynem do odladzania.
Nie zgodził się również z sugestią linii lotniczych, jakoby była w jakiś sposób autorką własnego nieszczęścia, nie zwracając uwagi na zagrożenie.
Patricia Dillon SC, z Rory O’Reilly BL, powiedziała, że pani Nangle siedziała na ławce podczas startu.
Po tym, jak załoga zasygnalizowała personelowi pokładowemu, że mogą opuścić swoje miejsca. Samolot nadal się wznosił, a pani Nangle udała się do kuchni, aby załatwić papierkową robotę.
Pani Nangle powiedziała w sądzie, że była tam mata, po której pasażerowie przechodzili i kiedy zeszła z maty, poślizgnęła się. Powiedziała, że próbowała złapać się ściany, ale upadła na podłogę.
Sędzia Owens powiedział, że samolot, Boeing 737, przeszedł odladzanie skrzydeł i ogona po powrocie z wcześniejszego lotu Dublin-Birmingham, przed odlotem do Warszawy.
Dodał, że płyn odladzający został wniesiony do samolotu przed pierwszym lotem i ponownie przed podróżą do Warszawy.
Sędzia oszacował, zakładając, że oba loty tego ranka były pełne lub prawie pełne, że w pobliżu miejsca upadku pani Nangle tego ranka przeszło około 450 pasażerów.
Powiedział, że przewoźnicy lotniczy zdają sobie sprawę, że obecność płynu odladzającego, który przedostał się na obuwie na powierzchnię podłogi kabiny, stanowi zagrożenie potknięcia się. Sam Ryanair udokumentował trzy zgłoszone przypadki poślizgnięć prowadzących do obrażeń personelu pokładowego w ciągu dwóch miesięcy przed tym wypadkiem, powiedział.
Powiedział, że dzień po wypadku pani Nangle linie lotnicze na początku każdej zmiany wysyłały e-mail z informacją, że personel powinien zachować czujność przez cały czas, gdy następuje odladzanie.
Sędzia stwierdził, że gdyby takie ostrzeżenie zostało wydane wcześniej, wystarczyłoby to do wywiązania się z obowiązku zapewnienia, w miarę możliwości, jej bezpieczeństwa.
Strona główna » Prawo »