Zarzuty dla Mariusza Błaszczaka w sprawie odtajnienia planów obronnych „Warta”
Były minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak (PiS), usłyszał w piątek zarzuty w prokuraturze dotyczące odtajnienia części planu „Warta”. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Błaszczak nie przyznał się do winy, a jego zdaniem postawione zarzuty są „bezzasadne”.
Sprawa dotyczy odtajnienia przez Błaszczaka we wrześniu 2023 roku części dokumentu planu użycia Sił Zbrojnych RP „Warta”. Polityk PiS wykorzystał ten dokument do krytyki rządu PO, oskarżając polityków tej formacji o planowanie obrony kraju na linii Wisły w razie inwazji, co miało skutkować oddaniem połowy kraju napastnikowi. 17 lipca 2024 roku szef SKW, gen. Jarosław Stróżyk, złożył zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa.
Prokuratura twierdzi, że Błaszczak działał niezgodnie z prawem, podejmując decyzję o odtajnieniu dokumentów z Wojskowego Biura Historycznego, które były objęte ustawową ochroną. Na wniosek prokuratury Sejm uchylił 6 marca immunitet Błaszczaka, zgadzając się na postawienie go przed sądem.
W piątek Błaszczak stawił się w Wydziale do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie usłyszał zarzuty. Wraz z nim pod prokuraturą pojawili się inni politycy PiS, w tym prezes Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, Janusz Kowalski, a także zwolennicy partii, którzy protestowali pod hasłem „Stop patowładzy”.
Po czterech godzinach przesłuchania Błaszczak stwierdził, że postawione mu zarzuty są bezzasadne. Twierdził, że miał prawo, a wręcz obowiązek, odtajnienia dokumentów. Dodał, że prokuratorzy działają „na rozkaz”. Prokurator Marcin Maksjan poinformował, że Błaszczakowi grozi kara od roku do 10 lat więzienia za przekroczenie uprawnień i ujawnienie informacji niejawnych. Polityk nie przyznał się do winy, udzielił krótkich wyjaśnień i odmówił odpowiedzi na pytania prokuratora.
Błaszczak i jego obrońcy złożyli wniosek o wyłączenie prokuratora z prowadzenia sprawy, jednak wniosek został odrzucony przez prokuratora okręgowego. Prokurator Maksjan ocenił, że akt oskarżenia zostanie niedługo sporządzony i skierowany do Sądu Okręgowego w Warszawie. Proces może rozpocząć się w ciągu 2-3 miesięcy.
Błaszczakowi grożą zarzuty z art. 231 par. 2 (dotyczącego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego) oraz art. 265 par. 1 kk. (dotyczącego ujawnienia informacji niejawnych), za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.