Kilka osób zginęło po strzelaninie w centrum handlowym w Kopenhadze

Napastnik otworzył ogień w centrum handlowym w Kopenhadze, jednym z największych tego typu w Skandynawii, zabijając kilka osób i raniąc wiele innych w niedzielę, podała policja.

Podejrzany o napastnik, który znajduje się w areszcie, to 22-letni Duńczyk, który został zatrzymany w pobliżu centrum handlowego Fields na południowych obrzeżach stolicy, powiedział inspektor policji Soren Thomassen, szef jednostki operacyjnej policji w Kopenhadze.

„Wiemy, że jest kilku zabitych” i „kilku rannych”, powiedział Thomassen na konferencji prasowej, dodając, że nie można wykluczyć terroru.

„Nie mamy informacji, że inni są zaangażowani. Oto, co wiemy teraz”.

Nie podał żadnych dalszych szczegółów na temat ofiar ani podejrzanych, ani nie powiedział, ile osób zostało zabitych lub rannych. Centrum handlowe znajduje się na obrzeżach Kopenhagi, naprzeciwko linii metra, która łączy miasto z międzynarodowym lotniskiem.

W sąsiedztwie Fields, które otwarto w 2004 roku, biegnie również główna autostrada.

Zdjęcia ze sceny pokazywały ludzi uciekających z centrum handlowego, a duński nadawca TV2 opublikował zdjęcie mężczyzny kładzionego na noszach.

Świadkowie mówili, że ludzie płakali i chowali się w sklepach.

Burmistrz Kopenhagi Sophie H Andersen napisała na Twitterze:

„Straszne doniesienia o strzelaninie na Fields. Nie wiemy jeszcze na pewno, ilu zostało rannych lub zabitych, ale to bardzo poważna sprawa”.

Policja poinformowała, że po raz pierwszy powiadomiono ją o strzelaninie o 17:36 czasu lokalnego. Na miejsce przybyła duża liczba ciężko uzbrojonych funkcjonariuszy policji, a kilka pojazdów straży pożarnej zaparkowało również przed centrum handlowym.

„Jedną osobę aresztowano w związku ze strzelaniną w Fields. Obecnie nie jesteśmy w stanie powiedzieć więcej o tej osobie” – napisała na Twitterze policja w Kopenhadze.